matka prezydenta nie wie o jego śmierci
Europoseł Adam Bielan: mama Prezydenta o niczym nie wie
TVN24/mag
Przed katastrofą prezydent zadzwonił do brata - ujawnił w RMF FM Adam Bielan, bliski współpracownik i przyjaciel Lecha Kaczyńskiego.
W sobotę europoseł z naszego okręgu towarzyszył Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas identyfikacji ciała prezydenta.
- To była jedna z najtrudniejszych chwil w moim życiu - wspominał europoseł w TVN24. Przyznał, że matka prezydenta nie wie o śmierci syna.
Rzecznik i europoseł Prawa i Sprawiedliwości zdradził, że prezydent zadzwonił z pokładu samolotu do brata Jarosława Kaczyńskiego o godzinie 8.20. Poinformował, że "wszystko idzie tak, jak miało iść". - Prezes pytał, czy już wylądowali. Prezydent odpowiedział, że nie, że lądują za kilkanaście minut. To było - jak rozumiem - dwadzieścia kilka minut przed katastrofą - opowiadał Bielan.
We wtorek z Grażyną Gęsicką, w czwartek po popołudniu byłem przez godzinę u Krzysztofa Putry, w piątek u Przemka Gosiewskiego, a… nie ukrywam, że trochę się teraz rozklejam, bo cały wieczór w czwartek spędziłem u pana prezydenta - opowiada Adam Bielan.
Bielan powiedział, że obydwaj bracia Kaczyńscy bardzo się przejmowali chorobą matki. - Od kilku tygodni czuwali na zmianę dzień i noc, całą dobę. Dlatego tylko Jarosław Kaczyński nie był w Katyniu - wyjaśnił. - Z tego, co wiem, mama jeszcze nie wie - dodał.
Wyjaśnił, że nie powiedziano jej jeszcze o tym, co się stało, żeby nie zaszkodzić jej zdrowiu. - Jarosław Kaczyński bardzo się tym przejmował, dlatego nie zostaliśmy na noc w Smoleńsku, żeby wrócić, żeby prezes mógł "jak gdyby nigdy nic" odwiedzić szpital i żeby mama się nie niepokoiła - mówił Bielan.
Stwierdził, że prezes PiS trzymał się znacznie lepiej od niego i wiele osób pocieszał. - Straszne chwile dla niego - dodał.
W sobotę Adam Bielan towarzyszył Jarosławowi Kaczyńskiemu na miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu w identyfikacji ciała brata, tragicznie zmarłego prezydenta. - To była jedna z najtrudniejszych chwil w moim życiu - wspominał. - Towarzyszyłem Jarosławowi Kaczyńskiemu w tym bardzo trudnym momencie. To, co zobaczyliśmy na miejscu tej katastrofy, było po prostu szokujące - opowiadał europoseł w rozmowie z TVN24.
- Widok był po prostu szokujący. Strzępy ubrań wokół rozrzuconych kawałków samolotu, no i ciała, które leżały - relacjonował. - Jarosław Kaczyński, jako brat prezydenta, został poproszony o zidentyfikowanie i… nie będę opisywał szczegółów, ale to był widok, którego nie zapomnę do końca życia - opowiadał.
- Jestem w szoku, więc do mnie zupełnie nie dociera to, co się stało. Niewiele spałem, jestem ciągle szoku i nie wiem, jak sobie z tym poradzę, jak do mnie to wszystko dotrze - mówił Adam Bielan. - Nie mam głowy teraz do polityki, ale mam nadzieję, że tych sporów będzie mniej niż wcześniej - dodał.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100411/POWIAT02/826622361